Z piwnicy wprost do aresztu
Policjanci z Jarocina zatrzymali 30-latka, który ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Zanim mężczyzna trafił do aresztu, usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniami oraz posiadania narkotyków. Na wyrok będzie czekał odbywając poprzednią karę.
12 listopada policjanci z Jarocina przyjęli zawiadomienie o włamaniu do lokalu gastronomicznego. Nieznany sprawca ukradł stamtąd telewizor i oddalił się w nieznanym kierunku.
Podczas gdy kryminalni zabezpieczali ślady i zbierali materiał dowodowy, policjanci prewencji szukali sprawcy przestępstwa. Zaledwie cztery godziny później mężczyzna był już w ich rękach. Włamywaczem okazał się 30-letni mieszkaniec gminy Jarocin a zatrzymany został w pomieszczeniu piwnicznym, które zajmował.
Podczas przeszukania piwnicy mundurowi odnaleźli tam skradziony telewizor. W pomieszczeniu oraz w odzieży mężczyzny mundurowi znaleźli także środki odurzające. Jakby tego było mało okazało się, że 30-latek jest poszukiwany ponieważ ma do odbycia karę pozbawienia wolności za inne przestępstwa przeciwko mieniu.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do komendy. W czasie gdy on przebywał w pomieszczeniu dla zatrzymanych, kryminalni zbierali materiał dowodowy. Śledczy ustalili, że ma on na swoim koncie jeszcze trzy włamania do sklepów odzieżowych. Tam jego łupem padły pieniądze oraz rejestrator zapisu monitoringu.
Ostatecznie podejrzany usłyszał zarzuty dokonania czterech kradzieży z włamaniem oraz zarzut posiadania środków odurzających. Grozi mu za to kara pozbawienia wolności do lat 10. W środę mężczyzna został przewieziony do aresztu śledczego, gdzie będzie odbywał karę rocznego pozbawienia wolności za inne przestępstwa i oczekiwał na wyrok za włamania.
Policjantom udało się odzyskać skradzione mienie. Zarówno telewizor jak i rejestrator, który zatrzymany zdążył zastawić w jednym z poznańskich lombardów, zostały zwrócone prawowitym właścicielom.
